Na torze Poznań odbyła się w miniony weekend inauguracja pierwszego sezonu polskiej edycji Mazda MX-5 Cup Poland zorganizowanej przez firmę Unitel Motorsport przy współpracy z Mazda Motor Poland. Na torze zobaczyliśmy siedem 200-konnych samochodów przygotowanych przez warszawską firmę TG Auto, które wzięły udział w dwóch wyścigach w towarzystwie samochodów innych klas o zbliżonych osiągach, o pojemności silnika do 2000 cm3.
Po czwartkowych treningach, w piątek do sesji kwalifikacyjnej przystąpiło pięciu kierowców. Kropiący deszcz nie wpłynął znacząco na tempo, a najszybszy w sesji okazał się doświadczony Poznaniak Krzysztof Ratajczak. Kolejne miejsca zajęli Marcin Fedder, Grzegorz Grzybowski, Jakub Wyszomirski i Błażej Buliński.
W pierwszym wyścigu w sobotę rano Kuba Wyszomirski uderzył w barierę w prawym zakręcie pod trybunami i odpadł z rywalizacji, ale samochód został odbudowany pomimo sporych uszkodzeń i w niedzielę był znów gotowy do startu. Historyczny pierwszy wyścig wygrał Krzysztof Ratajczak przed Marcinem Fedderem, Grzegorzem Grzybowskim i Błażejem Bulińskim.
W niedzielę rano po ulewnym deszczu w nocy i ochłodzeniu do zaledwie 12 stopni, warunki zmieniły się znacząco. Tor był bardzo śliski. W porannej sesji kwalifikacyjnej przed kierowcami stanęło wyzwanie związane z odpowiednim dogrzaniem opon, a najszybszy był ponownie Krzysztof Ratajczak. Do stawki dołączyli bracia Krzysztof i Marcin Siadkowscy, których w sobotę zabrakło na starcie z powodów rodzinnych.
W drugim wyścigu, który przebiegł bez incydentów, najszybszy okazał się ponownie Krzysztof Ratajczak przed Marcinem Fedderem, ale na najniższym stopniu podium stanął tym razem dziennikarz redakcji Auto Świat Błażej Buliński, który po raz pierwszy w życiu startował samochodem z tylnym napędem i uczynił imponujące postępy podczas weekendu.
– Za nami świetny weekend, ogromnie się cieszę z podwójnego zwycięstwa – powiedział uszczęśliwiony Krzysztof Ratajczak. – To było moje pierwsze doświadczenie z Mazdą MX-5. Samochód jest bardzo lekki, świetnie wyważony i przewidywalny. Wyczułem go bardzo szybko. Auto jest genetycznie tak dobre, że bez znaczących modyfikacji jest świetnym, bardzo konkurencyjnym samochodem wyścigowym. Jestem także pod wrażeniem organizacji Pucharu, która stoi na bardzo wysokim poziomie.
– Pierwszy weekend wyścigowy był dla wszystkich ważnym, ale udanym sprawdzianem – mówi Szymon Sołtysik, PR Manager firmy Mazda Motor Poland, oficjalnego importera marki Mazda w Polsce, patrona cyklu. – Mazdy świetnie poradziły sobie na torze i trzymały bardzo konkurencyjne tempo. Kierowcy stopniowo oswajali się z nowym samochodem, a mechanicy mogli wykorzystać swoje umiejętności przy obsłudze aut. Cieszy mnie też frekwencja widzów – podczas wyścigu MX-5 taras widokowy na prostej startowej pękał w szwach i jestem przekonany, że rywalizacja naszych roadsterów przyniosła oczekiwane emocje nie tylko zawodnikom, ale też kibicom.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszego weekendu – powiedział Paweł Skucha z firmy TG Auto, dyrektor Pucharu. – Najbardziej cieszymy się z tego, że nowa seria zrobiła dobre wrażenie i spodobała się wszystkim, także kierowcom. Wszystkie samochody przejechały dziewięć sesji bez żadnych awarii i zachowują się całkowicie zgodnie z oczekiwaniami. Zebraliśmy w te weekend bardzo dużo danych. Kierowcy poznawali auto coraz lepiej z sesji na sesję i najlepsze czasy osiągali w drugim wyścigu. Tempo było bardzo dobre. Teraz czekamy już na kolejny weekend, zapewne w liczniejszym gronie kierowców.
Kolejny weekend wyścigowy odbędzie się w dniach 2 – 4 lipca na torze Poznań.